wtorek, 28 kwietnia 2015

BUDUJEMY ZDROWIE - wzmacniamy kości


Jestem kobietą dojrzałą ceniącą  swoje zdrowie!

Wszystkim wyznającym moją zasadę, że zdrowie jest jedno i niepowtarzalne polecam ziołową miksturę na wzmocnienie naszych (szczególnie kobiecych) kości. Nie będę rozwodziła się nad tematem oczywistym, jakim jest utrzymanie odpowiedniego poziomu wapnia, potrzebnego dla utrzymania sprawności naszych kości do późnej starości.

Nie pamiętam skąd zaczerpnęłam przepis na tę cudowną ziołową miksturę, jednak przeświadczona o jej skuteczności podaję do wiadomości zainteresowanym.

Składniki:
- 250 g kozieradki
- 30 g rzepiku 
- 20 g korzenia żywokostu
- 20 rdestu ptasiego
- 20 g kłącza perzu
- 10 g pokrzywy
- 10 g tymianku

Połączyć wszystkie składniki w misce, następnie zmielić na gładki proszek. Dodać do ziół 1 litr miodu i wszystko dokładnie wymieszać.
Spożywać codziennie po 1 łyżce rano i wieczorem, ewentualnie można popijać przegotowaną ciepławą wodą.



Zestaw ziół


Przed zmieleniem


Po dodaniu miodu i połączeniu składników.

niedziela, 26 kwietnia 2015

BARDZO MIŁY DZIONEK - imieniny

Od rana mam dobry humor, nic nie jest w stanie z równowagi wyprowadzić mnie, i choćby deszcz z nieba lunął to do wszystkich uśmiechać będę się!!!

Tak się złożyło, że dzisiaj na kartce w  kalendarzu jest wypisane moje imię - Marzena, więc jest okazja, aby to uczcić!!! Na spokojnie oczywiście.

Upiekłam torcik bezglutenowy - przepis dostałam od koleżanki, jest przepyszny. Polecam, wykonanie jest proste i w miarę szybkie.

Oto przepis na torcik cytrynowy bezglutenowy

biszkopt - tortownica o średnicy 25 cm.
- 5 jaj
- 3/4 szkl cukru pudru
- 1/2 szkl mąki ziemniaczanej
- 1/2 szkl mąki kukurydzianej
- szczypta soli do ubicia białek

Białka ubić na sztywną pianę, dodając pod koniec ubijania stopniowo cukier puder (ubijając dalej). Do ubitej piany dodajemy po kolei żółtka i ubijamy dalej. Mąki mieszamy i przesiewamy do masy biszkoptowej stopniowo i delikatnie mieszamy łyżką, do połączenia składników. Tortownicę, a właściwie tylko jej dno wykładamy papierem do pieczenia. Boki formy niczym nie smarujemy. Wykładamy masę i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160-170 stopni, pieczemy ok 30-40 minut (do tzw. suchego patyczka).

Biszkopt po wystudzeniu nasączamy syropem cytrynowym (woda z cukrem  - ok 1/2 szklanki wody i 2 łyżki cukru, gotować na małym ogniu kilka minut, wystudzić dodać sok z 1 cytryny i 2 łyżki spirytusu). 

Masa śmietanowa:
- 2 małe śmietany 30%
- galaretka cytrynowa

Śmietanę ubijamy do sztywności i pod koniec dodajemy tężejącą galaretkę. Masę wykładamy na biszkopt i ustawiamy do  lodówki, pozostawiając do następnego dnia.





No i oczywiście kwiatki od mojego małżonka, piękne tulipanki.


Ciasto jest lekkie o smaku cytrynowym, lekko orzeźwiającym - właśnie na nadchodzące ciepłe dni, których wyczekujemy z utęsknieniem.

niedziela, 19 kwietnia 2015

KULINARKA - JARMUŻ

PLACKI BEZGLUTENOWE Z JARMUŻEM

Placuszki wszelakiego rodzaju mają u nas "wzięcie". Na blogu zamieściłam niektóre. Dziś kolejna propozycja - to w związku z rozsmakowaniem się w tym warzywku pełnym witamin. Przygotowanie jest bardzo proste i szybkie. No, może smaży się je dłużej. Jednak tu z pomocą przychodzi mi mój małżonek. On lubi tę czynność, no i ...może od razu je podjadać. Ha, ha...

Składniki:
- jajko
- mąka gryczana z kukurydzianą (3/4 m. gryczanej)
- mleko
- cebula
- 2 z. czosnku
- opakowanie jarmużu
- sól, pieprz, czosnek niedźwiedzi 


Jarmuż płuczemy i szatkujemy (drobno liście, łodygi odrzucamy). Następnie podsmażamy na patelni, aby trochę zmiękły, studzimy.  Cebulkę kroimy drobno i wraz z czosnkiem podsmażamy lekko na patelni. Do miski wrzucamy jarmuż, cebulę, czosnek, jajo. Dolewamy mleko mieszamy i dodajemy stosowną ilość mąki (konsystencja bardziej gęsta niż naleśnikowa). Dosypujemy przyprawy według uznania i smaku.




Smażymy małe placuszki z obu stron do zarumienienia. Podajemy, jak kto lubi - można z sosem, z ketchupem....my lubimy zwykłe bez dodatków. 




Smacznego!!!

niedziela, 12 kwietnia 2015

KULINARKA - CUKINIA Z ŁOSOSIEM

ZAPIEKANKA  - CUKINIA Z ŁOSOSIEM

Polecam wyjątkowo smaczną, pożywną i sycącą zapiekankę. Można ją spokojnie serwować jako danie obiadowe, przetestowałam to na moich głodomorach. My lubimy zapiekanki, więc przewidziałam dokładkę. Wszystkim smakowała propozycja niedzielnego, rodzinnego obiadu.

Składniki:

2 -3 cukinie świeże
2 cebule
kawałek pora ok. 8 cm.  - biała część
3 z. czosnku
1 p. makaronu penne (u mnie rurki)
30 dag łososia wędzonego
20 dag sera żółtego
1 kalarepa
kawałek sera parmezan  (do potarcia )
1 kubek śmietany
czosnek niedźwiedzi, sól, pieprz jako przyprawy

Cukinię myjemy i kroimy na półksiężyce, podsmażamy na patelni, aby woda odparowała.






 Pod koniec lekko posolić. Cebulę i pora kroimy na niewielki kawałki i podsmażamy, pod koniec dodajemy poszatkowany czosnek. 



Wszystko mieszamy i przekładamy do większej miski. Gotujemy al dente makaron - lekko studzimy, łososia kroimy na nieduże kawałki.




 Łączymy wszystkie składniki i doprawiamy przyprawami. Przekładamy do naczynia żaroodpornego wysmarowanego masełkiem. 



Ser żółty ścieramy na tarce i mieszamy ze śmietaną, tym sosem zalewamy zapiekankę.




 Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika wcześniej nagrzanego do 180 stopni. Zapiekać ok 35 minut, po tym czasie  rozłożyć na wierzchu zapiekanki potarty parmezan i jeszcze chwilkę zapiec (do rozpuszczenia sera).


SMACZNEGO!!!

czwartek, 9 kwietnia 2015

POKOCHAJ SIEBIE

Kochaj Siebie i Swoje Ciało!!!

Znalezione obrazy dla zapytania kochaj siebie foto

Z badań naukowych wynika, że 4/3 badanych osób jest z siebie niezadowolonych. W większości są to kobiety. Skąd taki wysoki współczynnik?
Ciągłe pragnienie być piękniejszą, być szczuplejszą...nawet jeśli tak naprawdę nie mamy problemów z tuszą. Dlaczego?
Na to jak postrzegamy siebie i swoje ciało, u kobiet duży wpływ mają relacje z ojcem w okresie dojrzewania. Relacje z ojcem nie zawsze da się naprawić, ale z samą sobą - tak!!!

Więc do dzieła - zmieniajmy swoje myślenie.

1. Koniec  z karcącymi cię myślami - zamiast wciąż liczyć kalorie i wyrzucać sobie czego zjadłam za dużo lub za mało - zwracaj uwagę czy to co jesz i co myślisz też jest wartościowe. Czy to karmi cię i buduje, czy niszczy  i truje. Ważne, byś miała świadomość, że jesteś dla siebie ważna i troszczysz się o siebie. To da tobie duże pokłady energii ! 

2. Nie powtarzaj "staram się" - raczej zmień nawyki - im bardziej się staramy, tym większy czujemy opór. W naturze nic o nic się nie stara, wszystko przebiega naturalnie. Remont swojego ciała zacznijmy od remontu głowy, wtedy zmiana, która nastąpi będzie trwała.

3. Bądź swoim największym przyjacielem - kochasz swoich bliskich bez względu na to, jak wyglądają i ile ważą. Czy oceniasz ich tak surowo jak siebie? Stop! - Ty,  to jedyna osoba z którą jesteś tak naprawdę związana przez całe życie, która jest z tobą od rana do nocy i znowu od rana...Czy nie powinnaś zadbać o siebie, jak o kogoś jedynego, niepowtarzalnego i wyjątkowego? Pokochać siebie bezwarunkowo, bez stawiania sobie ciągłych wymagań?. Ty i twoje ciało to najważniejszy związek. Na całe życie. Bo twoje ciało to ty.

4. Zaprzestań ciągłego liczenia kalorii, po prostu sprawdzaj składniki - patrz czy to co jesz, jest wartościowe i  odżywcze, czy posiada minerały i witaminy. Sprawdzaj, a nie jedynie zaspakajaj głód. To jest prawdziwa troska o siebie. Nie na miesiąc, czy dwa - lecz do końca życia. Mądre, troskliwe, świadome przepełnione miłością traktowanie siebie i dbanie o siebie, jako zadanie na lata - zaowocuje nie tylko zdrowieniem, ale i lepszym samopoczuciem, oraz pozytywnym myśleniem o sobie. 


SKORO TY NIE KOCHASZ SIEBIE, TO JAK INNI MAJA CIĘ POKOCHAĆ ?

piątek, 3 kwietnia 2015

ALLELUJA, ALLELUJA


Znalezione obrazy dla zapytania alleluja foto


Zachwyceni pięknem i głębią Bożego Miłosierdzia, wpatrujemy się z radością w Oblicze Zmartwychwstałego Pana.

Niech Zmartwychwstały Pan udziela Nam wszelkich łask, a nade wszystko niech obdarzy pokojem, abyśmy wśród trosk niełatwego dziś życia, zaczerpnęli siłę z wiary, która rodząc nadzieję pozwoli pokonać wszelkie trudy.

Niech Chrystus da każdemu to, czego najbardziej potrzebuje: zdrowie chorym, radość smutnym, bezrobotnym pracę, skłóconym pojednanie. Niech otrze z naszych oczu łzę i trudne chwile przemieni w radość, bo on rzeczywiście zmartwychwstał!

ALLELUJA!!!

WIELKANOCNE SPECYJAŁY

MOJE TRADYCYJNE POTRAWY WIELKANOCNE

Coraz bliżej Święta Wielkiej Nocy. Tradycji musi stać się zadość. W moim wielkanocnym menu nie może zabraknąć smakołyków, które tradycyjnie co roku goszczą na świątecznym stole.

BABA PRAWDZIWIE MIGDAŁOWA NA WINIE

Przygotowanie jej zabiera tylko ok. 40 minut, więc w natłoku świątecznym damy radę ten czas wygospodarować. Tym bardziej, że można ją upiec wcześniej. Jest bardzo wilgotna i aromatyczna.

Składniki:
30 dag masła
30 dag cukru
6 jaj
20 dag mąki migdałowej
20 dag mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki cukru waniliowego
1 łyżka cukru cynamonowego
1/2 łyżeczki roztartego lub mielonego kardamonu
2 łyżeczki kakao (jeśli lubicie ciemne ciasta)
100 ml białego wytrawnego wina
garść migdałów w płatkach
szczypta soli
cukier puder lub polewa czekoladowa do dekoracji


Miękkie masło, cukier i c. waniliowy utrzeć na puszystą masę (ucieram w makutrze). Dodawać stopniowo po jednym żółtku jednocześnie ucierając. Dosypać mąki, sodę, kardamon i kakao. Dokładnie połączyć składniki. na samym końcu powoli dolewać wino. Białka z solą ubijamy na sztywną pianę. Delikatnie i po trochu dodajemy do masy. Dorzucamy pokruszone płatki migdałowe. 




Masę przekładamy do natłuszczonej masłem i wysypanej kasza manną formy (u mnie tradycyjna kamionkowa z tzw. kominem). Wyrównujemy powierzchnię. Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku ok. 1 godz.




Tym razem zrobiłam lukier migdałowy i posmarowałam pędzlem nierównomiernie.



Babeczka jest wyśmienita, rozpływa się w ustach. Przepraszam, że nie umieszczam fotek z degustacji. Ale będzie podana dopiero do kawki w niedzielne popołudnie.


PASZTET DOMOWY

Przepis na pasztet dostałam przed laty od mojej  przyjaciółki. Zagościł na stałe w moim domowym menu. Smakuje rodzince i znajomym. Kiedy zabieramy się z mężem do wyrobu pasztetu, od razu zakładamy, że robimy podwójną porcję. Czasem nawet pieczemy trzy blaszki, porcjujemy no  i rozdzielamy wśród znajomych. Tym razem upieczony pasztet jedzie z nami w nasze rodzinne strony, gdzie spędzimy te święta.

Składniki:
1/2 kg karkówki
1/2 kg szynki lub łopatki
1/2 kg boczku świeżego
1/2 kg mięsa drobiowego (u mnie udka)
30 dag wątróbki drobiowej
2 czerstwe bułki
3 całe jaja
przyprawy: sól, pieprz, majeranek, czosnek niedźwiedzi i świeży wyciśnięty przez praskę, 5 szt ziela angielskiego, 2 liście laurowe. Przyprawy dodajemy wg uznania. My uwielbiamy czosnek i majeranek dlatego dodaję sporo.
warzywa: 2 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera.

Mięsa ugotować w niewielkiej ilości wody (bez wątróbki) z warzywami liściem laurowym i zielem angielskim. Warzywka ugotują się pierwsze, więc je wyjmujemy i dogotowujemy mięso. Kiedy jest miękkie wykładamy na miskę do wystudzenia, a do wywaru wrzucamy wątróbkę i gotujemy chwilkę. Wywar przecedzamy, w części moczymy bułki. Resztę pozostawiamy do wykorzystania przy wyrabianiu pasztetu. Wszystko mielimy przez maszynkę elektryczną dwa razy. dodajemy przyprawy, wbijamy całe jaja i odciśnięte rozmoczone bułki. Dokładnie wyrabiamy i dodajemy po trochu wywaru z gotowania. Wtedy pasztet nie jest taki ścisły. Szczególnie, gdy robimy z chudego mięska. Dolewam  ok 1/2 litra wywaru. Pasztet musi mieć dość luźną konsystencję.




Pieczemy w blaszce "korytko" 1-1,5 godz w 180 stopniach.  SMACZNEGO!!!





A  oto kogucik w całej okazałości, wyszukałam go kiedyś w "rupciach" na Jarmarku. Prawda, że jest wesolutki...