Choć w tym czasie jest najwięcej prac do wykonania w ogrodzie, jednak efekt daje wielkie zadowolenie, radość i satysfakcję. Codziennie obserwuję, jak moje ukochane roślinki są spragnione pokazania się i odwracają swoje główki do słońca.
Uwielbiam wszystko co zielone i kolorowe, cieszę się najmniejszym drobnym kwiatuszkiem i listkiem wschodzącym ponad ziemię. Po pracy zawsze, nawet w niepogodę przechadzam się wokół domu i podziwiam wszystko co żyje.
Z takim wielkim zastrzykiem energii gotowa jestem nawet pokonywać trudy reszty dnia.
Zachęcam popatrzcie choć przez chwilkę. Mam rację, że robi się przyjemniej?
moje ulubione tulipany, kielichy kwiatów podobne są do piwonii
malwy dwuletnie, czekam na kwiaty - chyba, że wcześniej zjedzą je ślimaki
tulipany podwójne i potrójne, takie piękne, a kupowane w biedronce
niestety nie pamiętam nazwy tej byliny, a może ktoś z was mi podpowie?
to już ostatnie dni hiacyntów
niezapominajki, kwiatki z bajki
urocze smagliczki, które kwitną do późnej jesieni
serduszka okazała, zawsze kojarzę ją z dniem Matki
piwonie już mają piękne pąki
cesarska korona, jedna ocalała - jej sąsiadka została rozszarpana przez mości pana kota.
ciemiernik, podarunek od mojej koleżanki Elki - pięknie rozkwita wiosną, nawet kiedy leży jeszcze śnieg
laurowiśnia jeszcze chwila i zakwitnie - również podarunek od Eluni, jest mistrzynią w uprawie roślinek
no i oczywiście truskaweczki, też mają swoje kwiateczki
mój ostatni zakup tawlina jarzębolistna - kupiłam, a po czasie doczytałam że jest ekspansywna. Trudno będą ostre cięcia! Ooo na drugim planie widać Pana kota ha, ha!
wdzięczne bratki witają nas przed wejściem do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz