wtorek, 24 czerwca 2014

TO CO W ŻYCIU WAŻNE...

To, co w życiu ważne, czuje każdy z nas
To, co w życiu ważne, to w sobie masz od lat

Świat się ciągle zmienia, już go nie dogonisz
Ale wiem, że możesz być szczęśliwy tu
Bądź szczęśliwy tu...

Tekst piosenki K. Krawczyka z pewnością jest znany wszystkim. Słuchając jej wpadam w zadumę i refleksję. Dla mnie to coś w rodzaju przesłania. Przesłania, które zmienia się wraz z nami podczas tej ziemskiej wędrówki. 

Kiedy byliśmy dziećmi, najważniejsi byli dla nas rodzice i nasze beztroskie doświadczanie dzieciństwa. Jako nastolatkowie mieliśmy w głowie naukę i "miłostki". Dorosłe, dojrzałe życie powoduje, że w nim dostrzegamy inne wartości.

Myślę, że każdy człowiek na pewnym etapie życia powinien zadać sobie pytanie co jest dla mnie najważniejsze, najpiękniejsze. Co jedyne, największe, najszczersze?
Powinniśmy dać sobie zgodę na swobodny wybór i zaakceptowanie tego z miłością, nawet jeśli nasze wybory świadczyłyby o inności. Z takich przemyśleń w ciszy i skupieniu wyłoni się Twoja hierarchia wartości.

Jestem kobietą dojrzałą, żoną i matką. Mam za sobą doświadczenia - lekcje życiowe odrobione z wyciągniętymi wnioskami. Mimo tego moje życie jest ciągłym poszukiwaniem, więc systematycznie doświadczam nowych lekcji życia i ufam, że wnioski również wyciągnę.
Na dzień dzisiejszy stwierdzam, że dla mnie najważniejsza jest stabilizacja, bezpieczeństwo, spokój wewnętrzny i radość w sercu, pojmowane w szerokim znaczeniu. To sprawia, że chce mi się żyć, że wierzę w siebie i ludzi. Sprawia, że kreuję swoje życie sama, i jest ono takim jakim pragnę aby było. Kiedy życie jest stabilne i bezpieczne, można budować otoczkę wokół niego z naszych potrzeb najważniejszych, ważnych i mniej ważnych. 

Skoro nie ma dwóch osób takich samych, skoro jesteśmy indywidualnością, to i odpowiedzi będą różne. Kiedy usystematyzujemy sobie swoją hierarchię wartości, zrozumiemy co tak naprawdę w życiu jest ważne. Czym mamy się w życiu zająć, odpuszczając jednocześnie to co mało ważne. 
Pozwolę sobie przed Wami Kochani odkryć co jest dla mnie ważne. Wspomniałam o stabilizacji, bezpieczeństwie, radości i wierze w siebie. Moje życie jest ustabilizowane pracuję, od wielu lat żyję w związku małżeńskim, mamy dorosłego syna. Mieszkamy w domu, który wszyscy kochamy, to nasza ostoja. Bezpieczeństwo dla mnie to to, że czuję się kochana, akceptowana, spełniona. Moja rodzina to moi przyjaciele. Oczywiście, zanim to osiągnęłam, musiałam dokonać przewartościowania spraw ważnych i mniej ważnych. Dzisiaj z tego efektu czerpię zadowolenie. Spełniam się coraz bardziej i kocham siebie coraz mocniej. 

Pozostałe ważne wartości:

Ważna jest rodzina. Tradycja, szacunek, wzajemne wsparcie, dobre relacje. To korzenie naszej istoty, dzięki nim znamy swój początek, który każdemu jest potrzebny. Dobra rodzina to mocny fundament, na nim można budować dom pełen miłości i radości.

Ważna jest miłość, ta którą dajemy i otrzymujemy. Tak prawdę mówiąc, bez niej wszystko traci sens. Autentyczna miłość do wszystkich i wszystkiego. Miłość, która zaczyna się od pierwszego otwarcia oczu po przespanej nocy ze słowami wdzięczności, że było nam dane powstać zdrowo by móc chwalić dzień na nowo. Aż po ostatnie myśli, które układają się w podsumowanie dnia, kiedy są przepełnione miłością i wdzięcznością do tego, czego dzisiaj doświadczyliśmy.

Ważni są ludzie wokół nas - oni są wyjątkowi, niepowtarzalni to nasi wybrańcy. Spotykamy ich dlatego, że jest nam po drodze. Ludzie odchodzą, przychodzą nowi i tak już jest. Każdy człowiek w naszym życiu ma nam coś do przekazania. Ludzie wokół nas są jak lustra w których możemy się przeglądać. To nasze drogowskazy, one nam wskazują właściwą drogę. I choć czasem jest to droga z bólem, to nic. Taka lekcja miała nas czegoś nauczyć. Potem już tylko wnioski, Alleluja i do przodu!

Moje życie jest jak bajka. Głównym bohaterem jestem Ja sama. Treść bajek zmienia się. Raz jest o budowaniu zdrowia, raz o kuchni - która smakuje przyprawami i ziołami. Raz o roślinkach, które czują jak ja. Kiedy indziej jest o pasjach przy pachnącej rozgrzewającej kawie, a czasem o uśmiechu bliskich i ich byciu przy mnie. Sedno tych "ważności" to świadomość, że jeśli nadejdzie czas mojego odejścia z tego świata powiem: PRZEŻYŁAM MOJE ŻYCIE DOBRZE. Cieszyłam się każdą chwilą z ludźmi, których kochałam. Powiem, że ci co stanęli na mojej drodze byli ważni, że moje pielgrzymowanie było celowe i miało sens.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz