LIPA
Drzewo lipy od wieków otaczano szczególną czcią. Wierzono, że lipa to ulubione drzewo wszelkich bóstw. Z uwagi na różnego rodzaju pożytki, jakie dawała lipa uważano ją za drzewo święte. Wierzono, że chroni przed piorunami i złymi duchami oraz, że rozjaśnia myśli i podpowiada właściwe rozwiązania. Te tradycje uświęciło chrześcijaństwo, na wielu lipach umieszczano przydrożne kapliczki, a legendy o tych drzewach wiązano z postacią Matki Boskiej.
Często narodziny dziecka upamiętniano sadzeniem lip. Miało to przynieść zdrowie, szczęście i mądrość. Sadzono też lipy z okazji zawierania związku małżeńskiego, dlatego w otoczeniu dworów szlacheckich rosło tak wiele tych drzew.
Począwszy od Jana Kochanowskiego, słodko pachnąca lipa była często sławiona jako drzewo szczególnie przyjazne człowiekowi.
W naszej tradycji drzewo zostało utrwalone w nazwie miesiąca w którym kwitnie - lipcu. Lipa niegdyś była ulubionym materiałem rzeźbiarskim, z niej pleciono kosze, kobiałki, chodaki. Z nasion wytłaczano olej do lampek oliwnych.
Lipa dostarczała i nadal dostarcza ceniony miód.
Lipa dostarczała i nadal dostarcza ceniony miód.
Pączkami i liśćmi leczono wrzody, oparzenia. Herbatka z lipy to znane panaceum na: dolegliwości nerwowe, uporczywy kaszel, przeziębienia.
W wyniku szczegółowych analiz chemicznych okazało się, że kwiaty lipy zawierają liczne flawonoidy, olejki eteryczne, znaczne ilości cukrów, substancje śluzowe, garbniki i wiele kwasów organicznych. Substancje te działają napotnie, osłaniająco, moczopędnie, żółciopędnie i przeciwskurczowo.
Obecnie najczęściej kwiatów lipy używa się przy przeziębieniach, stanach zapalnych gardła i oskrzeli oraz w dolegliwościach nerek. Kwiaty są skutecznym środkiem regenerującym po długotrwałej pracy umysłowej, przy zawrotach głowy i napięciu nerwowym.
W przemyśle kosmetycznym wyciągów z kwiatów lipy używa się do produkcji kremów, maści, lotionów. Suszonych kwiatów często używa się do herbaty, są również cennym komponentem do wyrobu nalewek, koniaków i likierów.
Dla mnie zapach kwiatów lipy jest urzekający, jej słodki nektar kojarzy mi się z polską wsią. Pamiętam drzewa wielkich lip rosnące niedaleko domu moich dziadków. Z nich to wujek Franek, który był pszczelarzem zbierał miód lipowy. My ukochane wnuki przebywając u dziadków na wakacjach obowiązkowo musieliśmy brać udział w degustacji miodu lipowego.
Wtedy robiłam to niechętnie, miodek był dla mnie zwyczajnie "za słodki". Dzisiaj wiem, jak jest cenny i znam jego walory zdrowotne.
Wtedy robiłam to niechętnie, miodek był dla mnie zwyczajnie "za słodki". Dzisiaj wiem, jak jest cenny i znam jego walory zdrowotne.
Od dawna chętnie z kwiatów lipy przygotowuję różne przetwory. Ten sezon rozpoczynam od SYROPU Z LIPY.
SYROP Z KWIATÓW LIPY
Składniki:
- 3 szklanki samych kwiatów lipy
- sok z 1 cytryny
- 1 l. wody
- 1 kg. cukru
Kwiaty układamy w słoju i skrapiamy je sokiem z cytryny. W garnku gotujemy syrop z wody i cukru. Gorącym płynem zalewamy kwiaty lipy. Słoik nakrywamy gazą i odstawiamy na 3 dni mieszając delikatnie drewnianą łyżką raz dziennie jego zawartość. Następnie filtrujemy syrop i przelewamy do wyparzonych słoiczków lub buteleczek. Pasteryzujemy 5-10 minut. Po otwarciu w razie potrzeby słoiczka, przechowujemy go w lodówce.
Życzę wszystkim , aby po taki syrop sięgali sporadycznie, choć jest on przepyszny.
Trzymajmy się zdrowo !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz